5– suwowy silnik przyszłością motoryzacji?

Przy dzisiejszym ekologicznym szale, każdy koncern szuka jak najbardziej efektywnego sposobu ograniczenia emisji spalin. Jednym z pomysłów jest zmniejszanie pojemności silnika i wzbogacanie tych jednostek o turbosprężarkę.

Ilmor Engineering wpadło jednak na jeszcze inny, ciekawy pomysł. Ilmor Engineering – czy ta nazwa mówi Wam cokolwiek? Pewnie kilku fanom F1 i IndyCar coś zaświta w głowie. Reszcie wyjaśniamy, że ta firma zajmuje się od 25 lat produkcją wyczynowych silników wyścigowych. W tym roku z ich jednostek korzystają zespoły McLarena, Force India oraz Brawna. I właśnie inżynierowie tego koncernu postanowili pochylić się nad problemem ekologicznych jednostek napędowych i jakoś go rozwiązać.
Efekt ich prac, chroniony stosownym patentem, właśnie ujrzał światło dzienne. Otóż w Ilmor stworzono silnik 5–suwowy. Nie, to nie jest błąd. Taka jednostka naprawdę powstała. Jak na razie firma skąpo udziela informacji, ale parę faktów znamy. Koncepcja działania silnika polega na tym, że w jednostce dwa cylindry działają w klasycznym, 4–suwowym cyklu, a nad nimi umieszczony jest jeszcze jeden, centralny, do którego tłoczone są efekty spalania z dwóch poprzednich. Pracuje on pod niskim ciśnieniem i dopala całość.
Sam motor ma pojemność 700 ccm, turbodoładowanie i moc 132 KM. Maksymalny moment obrotowy wynosi 166 Nm. Spalanie ma się kształtować na poziomie aktualnie oferowanych w sprzedaży silników wysokoprężnych. Jednostka ma zwartą budowę, a jej konstrukcja nie wymaga nowych technologii oraz technik produkcji. Ilmor Engineering potwierdził także prace nad silnikiem 1–litrowym, który ma osiągać moc 150 KM. Jednocześnie masa ma być zredukowana o 20 proc. w stosunku do standardowych motorów.